PORADNIK PARY MŁODEJ: Fotografia ślubna pełna naturalnych emocji
fotografia ślubnaNa pewno szukając fotografa ślubnego zastanawialiście się nie raz, jak to jest, że niektóre zdjęcia ślubne są przepełnione taką naturalnością. Sama tak mam, przeglądam z racji zawodu mnóstwo reportaży moich kolegów i koleżanek po fachu. Czasami natykam się na tak wspaniałe zdjęcia weselne, że mam wrażenie, że jestem tam na przyjęciu weselnym właśnie teraz i świat wiruje razem ze mną. Tak samo jest ze wzruszeniem i radością, euforią, podekscytowaniem i mnóstwem innych emocji, które towarzyszą w dniu ślubu.
Właśnie na tym zależy mi najbardziej, byście przyglądając Wasze zdjęcia ślubne po roku, po dziesięciu, czy po pięćdziesięciu latach, czuli te emocje, które były w Was w dniu ślubu.
Co zrobić by tak było?
Na pewno musicie w dniu ślubu pozwolić sobie na te emocje i pozwolić im wyjść na zewnątrz.
Czasami wstydzimy się wzruszenia, bo zamiast pozwolić sobie na przeżywanie, boimy się, że spłynie nam ten perfekcyjny ślubny makijaż, albo dlatego, że to takie niemęskie…Albo zamiast czuć radość spoglądając w oczy ukochanego, zamiast się przytulić i pocałować, ze zwykłej potrzeby, martwimy się, czy tym profilem dobrze będę wyglądać na zdjęciu, może lepiej się odwrócić, albo wyprostować plecy i cały czas trzymać je sztywno, może lepiej cały czas patrzeć w obiektyw i nie spuszczać fotografa z oka…
Wierzcie mi byłam na wielu wielu ślubach. Fotografowałam różne pary i wiem jaki dla niektórych to stres, ten cały dzień ślubu. Dlatego za każdym razem proszę, nie przejmujcie się tym co dookoła, skupcie się na sobie, bądźcie dla siebie najważniejsi w tym dniu! Jeśli coś nie wyjdzie zgodnie z planem, to już nic nie wymyślicie, trzeba odpuścić. Istotą tego dnia jest to, że stajecie się mężem i żoną, że chcecie by trwało to wiecznie, to jest tak ważne, że wszystko inne traci na znaczeniu. Nawet jeśli porwie się suknia ślubna, za oknem jest +50 stopni, czy samochód do ślubu rozkraczy się w połowie drogi, nawet gdy ciocia jest niezadowolona, że posadziliście ją przy stoliku przy oknie, a nie z młodzieżą, że goście nie tańczą, albo cokolwiek.
Najlepiej wszystkie problemy tego dnia zrzućcie na kogoś. Poproście jedną lub kilka zaufanych osób ze zdolnościami organizacyjnymi, żeby w dniu Waszego ślubu, były Waszym sztabem kryzysowym i zajmowały się problemami, tak by Was nic nie musiało obchodzić. To dobre rozwiązanie, byłam raz na weselu, gdzie jedna osoba z gości była mianowana „kierowniczką zamieszania” i faktycznie każdy jeden problem rozwiązywała nim dotarł do Pary Młodej!
A WY???
Cieszcie się sobą, nie zastanawiajcie się, czy dobrze wyjdziecie na zdjęciu, robię ich tyle w ciągu całego reportażu ślubnego, byście na swoich zdjęciach wyglądali jak najlepiej.
Patrzcie sobie głęboko w oczy, szczególnie podczas przysięgi. W czasie ceremonii zaślubin, czy podczas pierwszego tańca bądźcie tylko dla siebie, uśmiechajcie się do siebie, przytulajcie się, trzymajcie za rękę i całujcie, szeptajcie sobie do ucha najpiękniejsze słowa, to nie wstyd i kto jak kto w tym dniu,ale Wy macie do tego prawo jak nikt inny!
W czasie zabawy weselnej szalejcie, w czasie przygotowań pozwólcie sobie na chwilę relaksu, ale i szaleństwa, każdy ma swoje sposoby ;)
Przede wszystkim pozwólcie mi siebie fotografować. Musicie zaakceptować ten fakt, że w dniu ślubu będę przy Was praktycznie cały czas. Postaram się być jak najmniej widoczna, na pewno nie będę Was ustawiać, a raczej pomagać, jeśli tylko będę mogła. Pozwólcie mi wejść do świata swoim emocji na te kilkanaście godzin, a obiecuję, że Wasze zdjęcia ślubne oddadzą te emocje z powrotem.