Fotografia ślubna: Gosia i Przemek
fotografia ślubnaMojemu sercu bliski jest bardzo styl naturalny- tak bym to nazwała. Kiedy wyobrażam sobie mój wymarzony dom, widzę jasne wnętrza z jasnym drewnem w wyposażeniu i dużymi przeszkleniami, za którymi roztacza się widok na bezkresną zieleń...co nie znaczy, że co jakiś czas nie marzę o nowojorskim lofcie, cóż...też mogłabym;)
i dzisiaj trochę o naturze będzie,
a raczej o detalu, czyli tym, co nadaje charakter dzisiaj przyjęciu i całej otoczce związanej z weselem. Niektórzy - jak moi dzisiejsi bohaterowie, przywiązują do detalu ślubnego bardzo duże znaczenie. Gosia jest pogromcą kiczu :D Postawiła na prostotę i FullNatur, co nie ukrywam bardzo ucieszyło moje oko.
Serce na obrączki zrobione rękoma niezastąpionej Emilki z E for Event, tort podany na pniu drzewa, ogólnie duuużo drewna, prostoty i suknia...jedna najpiękniejszych jakie widziałam, choć nie biała, szyta na specjalne zamówienie Małgosi, dodatki w postaci biżuterii, muchy, lampionów i torebka od Zuzi Górskiej - wszystko miętowe
i na koniec, uwaga CZERWONY MALUCH- najlepszy ze wszystkich porszaków i jaguarów ;)